Koszmarna passa trwa

W trzecim meczu na wiosnę zmierzyliśmy się z Unią Czermno. Kasztelan rozpoczynał te zawody z chęcią przełamania się po dwóch porażkach i sprawienia sobie weselszych świąt. Mecz lepiej rozpoczęli goście, którzy, grali bardziej zdecydowanie, co przełożyło się na groźną akcję w 4. minucie, kiedy to na niespodziewany strzał z rogu pola karnego zdecydował się Łukasz Wiśniewski. Piłka po jego uderzeniu odbija się od poprzeczki i wychodzi w pole. Było gorąco w polu karnym bramki strzeżonej przez Mateusza Ambrochowicza. Przez kilkanaście następnych minut gra się wyrównała i wszystko toczyło się w środkowej strefie boiska. Kiedy inicjatywę zaczynał przejmować Kasztelan, goście przeprowadzili szybką kontrę. Piłkę z lewej strony pola karnego otrzymał Damian Sztendor i zdecydował się na mocne uderzenie na bramkę „piwoszy”. Piłka trafia jeszcze w obrońcę naszej drużyny czym myli interweniującego Ambrochowicza i wpada do siatki. Goście dość nieoczekiwanie wychodzą na prowadzenie w 16. minucie gry. Później na murawie niewiele się działo. Zupełnie brakowało sytuacji bramkowych wszystkie ataki Kasztelana rozbijane umiejętnie były na 30. metrze. Naszym zawodnikom brakowało pomysłu na sforsowanie szczelnej obrony przyjezdnych. Taki stan rzeczy trwał do końca połowy. Po zmianie stron gra obu drużyn się nie zmieniła. Kasztelan niemrawo atakował, a Czermno broniło się, kąsając gospodarzy szybkimi kontrami. Pierwszą strzelecką akcję „piwoszy” zobaczyliśmy w 53. minucie. Wtedy to celnie na bramkę rywali uderza pomocnik sierpczan Damian Majewski. Piłkę z trudem nogą odbija Marek Wydra goalkeeper gości, po czym ta trafia pod nogi Łukasza Paczkowskiego. Nasz napastnik jest takim stanem rzeczy zaskoczony i nieczysto uderza na bramkę rywali i futbolówkę bez problemu w ręce chwyta Wydra. Unia nastawiona była na szybkie wyprowadzanie kontr i skrupulatnie z tego korzysta. Jedna z nich w 58. minucie kończy się dla gospodarzy fatalnie. Wychodzącego na pozycję Sztendora podcina zawodnik Kasztelana i sędzia Dariusz Oleksiewicz nie ma wątpliwości. Rzut karny i gol samego poszkodowanego, a na tablicy widniał wynik 0:2 dla gości. Po stracie tego gola do głosu dochodzą gospodarze, niestety znów niezawodna jest defensywa przyjezdnych. Mimo lepszego wyszkolenia technicznego piłkarze gospodarzy znów rażą słabym rozegraniem. W 75. minucie odżywają nadzieje sierpczan. Z prawej strony bramki Unii w pole karne piłkę wrzuca Łukasz Paczkowski. Trafia ona do dobrze ustawionego Damiana Kotkiewicza, który będąc nieatakowanym miał czas dobrze przymierzyć i zdobył z bliska bramkę kontaktową. Po tym golu Kasztelan nadal atakuje, pragnąc wyrównać, jednak znów brakuje sytuacji strzeleckich, a wszystko kończy się na 20 metrze, przed bramką gości. Ci grają to co lubią najbardziej czyli nastawienie na szybkie kontry. Co najmniej jedna z nich mogła skończyć się trzecim golem, jednak Sztendor w 83. minucie w dobrej sytuacji uderzył obok słupka. Mimo chwilami przytłaczającej przewagi Kasztelana, który nie pozwalał gościom wyjść z własnej połowy to zawodnikom naszej drużyny nie udaje się doprowadzić do wyrównania i ku niezadowoleniu kibiców mecz kończy się zwycięstwem gości 1:2. Kasztelan powoli pogrąża się w wiosennym kryzysie. Na uwagę zasługuje dobra i mądra taktycznie gra przyjezdnych, którzy umiejętnie wykorzystali swoje atuty, co dało im zwycięstwo.

Kasztelan Sierpc - Unia Czermno 1:2 (0:1) D.Kotkiewicz (75) – D.Sztendor (16)(58k)

Sędzia: D.Oleksiewicz

Kasztelan: M.Ambrochowicz - B.Śmigrodzki, M.Szulc (55 A.Ambrochowicz), M.Siennicki, T.Branicki,, M.Lemanowicz, D.Kotkiewicz, J.Kotecki (46 D.Rosiak), P.Zieliński (85 Wojciechowski), D.Majewski, Ł.Paczkowski

Unia: M.Wydra - M.Dupielak, T.Rutkowski, P.Wawrzyniak, P.Nowicki, M.Król, S.Zalewski (83 K.Tarka) , K.Borkowski, Ł.Woźniak, Ł.Wiśniewski, D.Sztendor (90 H.Kłys)