Zwyciężył sentyment do Sierpca - wywiad z trenerem Rajmundem Koperkiem

"Zwyciężył sentyment do Sierpca" - rozmowa z nowym trenerem Kasztelana Sierpc Rajmundem Koperkiem

Po raz czwarty już Pan zawitał do Sierpca w roli szkoleniowca. Czym działacze sierpeccy skusili Pana do ponownego przejęcia drużyny Kasztelana?

Ja swoją przygodę z trenerką zaczynałem faktycznie w Sierpcu jako grający trener. Później prowadziłem inne drużyny seniorskie, jednak przez ostatnie 9 lat głównie pracowałem z młodzieżą. Były to różne roczniki w Wiśle Płock. Po tych latach rozłąki z piłką seniorską trochę za nią zatęskniłem. Miałem kilka ofert objęcia drużyn, jednak tu zwyciężył sentyment do Sierpca, w którym spędziłem wiele lat jako zawodnik i trener.

Jakie Panu klub przedstawił oczekiwania związane ze zbliżającym się sezonem, jak to się ma z Pana planem na tę drużynę?

Ciężko mówić o konkretnych planach, gdyż już na początku zderzyliśmy się z problemami kadrowymi. Z klubu odeszło czterech podstawowych zawodników. Do tego jest problem z ilością trenujących zawodników. Kadra jest wąska i jest to duży problem. Na szczęście udało się klubowi nawiązać rozmowy z czterema zawodnikami i prawdopodobnie zasilą oni Kasztelana, z tym że problem wąskiej kadry nadal będzie występował, gdyż to zagadnienie było już kłopotem w poprzednich latach, a teraz problem jeszcze się pogłębił. Dążymy do tego, żeby kadra składała się z 16-18 zawodników. Kiedy będziemy mieli obraz drużyny pod względem ilościowym i jakościowym, to zaczniemy sobie stawiać konkretne cele i oczekiwania. Nie ukrywam jednak, że widzę potencjał w tej drużynie i z pewnością założymy sobie ambitne cele.

Właśnie jak Pan ocenia tych zawodników, którymi obecnie spotyka na treningach?

O potencjale tej drużyny świadczy fakt, że Kasztelan w zeszłym sezonie był jedną nogą w MLSie (czyli V lidze, która została utworzona w sezonie 2022/23). Jest tutaj kilku naprawdę fajnych, miejscowych zawodników, którzy już w poprzednich sezonach pokazali, że w piłkę grać potrafią. Mamy również doświadczonych zawodników z Płocka, od których ci młodzi mogą się wiele nauczyć.

To jaki pomysł ma Pan na rozwój tych zawodników?

Ja zapytam tak. Jaką by chciał oglądać drużynę kibic? Wiadomo, grającą ofensywnie, walczącą, przecież kibic, który chodzi regularnie na mecze i interesuje się tym to wie, jaki jest potencjał i realna siła drużyny. Tu trzeba pokazać kibicom walkę, serducho, grę ofensywną, przyjemną dla oka. Ja z sentymentem wspominam kiedy w Pucharze Polski graliśmy ze spadkowiczem z Ekstraklasy - Rakowem Częstochowa. Wtedy był remont płyty na stadionie i graliśmy na boisku przy ul. Witosa. Tam zgromadziło się ok. 1000 kibiców. To naprawdę pokazuje, że w Sierpcu zapotrzebowanie na piłkę jest. Teraz mamy piękny stadion, dobre warunki organizacyjne, nic tylko grać. Chciałbym, aby ta drużyna miała swój charakter, ale też grała mądrze taktycznie i była dobrze zorganizowana. Wolę wygrać dwa mecze i mieć 6 punktów niż zremisować cztery i mieć 4 punkty. To wg mnie pokazuje wyższość piłki ofensywnej nad piłką zachowawczą. Ale najważniejsze jest to, żeby sami zawodnicy mieli przyjemność z gry, wtedy na pewno uda się nam coś fajnego zbudować.

Jeszcze zapytam o tych zawodników sierpeckich. Kibice oczekują, że będzie się ich znacznie więcej pojawiać niż w latach ubiegłych?

Ja jestem tu dopiero kilka dni i zaczynam swoje obserwacje. Z całą pewnością jest problem z tym, że nie ma drużyny juniorów. Nie ma naturalnego pomostu łączącego młodsze roczniki z drużyną seniorską. Są młodsi piłkarze jednak zanim oni zaczną grać w seniorach minie jeszcze chwila więc tutaj zauważam największy problem. Przez brak tej drużyny i zasobów jakie mogłyby zasilać w naturalny sposób drużynę seniorów, pojawiają się kolejne problemy z wąską kadrą o której mówiłem wcześniej. Tutaj w tej materii jest pole do poprawy. Niemniej mamy kilku młodych, chętnych chłopaków do pracy dlatego trzeba zakasać rękawy i pracować, a efekty przyjdą.

Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia w rozgrywkach.

Rozmawiał MC