Pechowa inauguracja

Niestety przegrywamy w pierwszym meczu po powrocie do IV ligi. Lepsi o jedna bramkę okazali się zawodnicy Mazovi Mińsk Mazowiecki.

Prawdziwym rzutem na taśmę działacze Kasztelana załatwili transfer zawodnika Victorii Sulejówek rodowitego sierpczanina Bartosza Wiśniewskiego. Po tym transferze wszyscy dużo sobie obiecywali bo przed sezonem ze składu wypadł nasz najlepszy strzelec Michał Dzięgielewski (kontuzja mięśniowa) i nie wiadomo kiedy wróci do gry. Dodatkowo w 2 meczach pauzować musi Damian Kotkiewicz i realna siła ognia Kasztelana zamykała się we wspomnianym Wiśniewskim i Danielu Miturze. Ci zawodnicy to nowe nabytki Sierpca i minie chwila aż wkomponują się w grę. Zresztą w wyjściowym składzie Kasztelana wystąpiło aż 5 nowych zawodników pod wodzą nowego trenera Artura Wyczałkowskiego, więc dużo zmian mieliśmy przed inauguracją sezonu. Mazovia choć w ubiegłym sezonie walczyła w barażach o III ligę po sezonie straciła 3 podstawowych zawodników. Jak mówili jej działacze i trener przed meczem gra z beniaminkiem w pierwszym meczu sezonu na wyjeździe to zawsze trudny mecz. Te wszystkie powody z obu stron spowodowały, że od pierwszych minut gra była bardzo ostrożna. Obie ekipy się wyczuwały. Pierwszy strzał w meczu oddał w 5. minucie Daniel Mitura jednak uderzył nad bramką gości. Ci odpowiedzieli strzałem Dawida Mataka tuż obok słupka. W 14. minucie jeden kontuzję uniemożliwiającą dalszą grę odniósł jeden z ważniejszych zawodników gości Yeugen Romanov i Mazovia zmuszona była zmienić swoją taktykę. Po 30. minutach gry lepiej zaczęli grać goście i oni dwukrotnie mieli okazję strzeleckie jednak Mateusz Ambrochowicz nie dał się zaskoczyć ani Dawidowi Matakowi ani z wolnego Jakubowi Zatorskiemu. W 42. minucie zrobiło się groźnie w naszym polu karnym jednak Daniel Żurawski z bliska przestrzelił i przyjezdni gola nie zdobyli. Podobnie jak w ostatniej minucie pierwszej połowy kiedy to niesygnalizowany strzał oddał Dawid Matak jednak Mateusz Ambrochowicz kapitalną robinsonadą odbił futbolówkę. Do przerwy goli nie było. Po zmianie stron przez kwadrans wiele się nie działo. Kasztelan był wycofany, a Mazovia mało skuteczna. W 59. minucie Mateusz Janusiewicz mocno uderzył na szczęście został w ostatniej chwili wyblokowany i piłka minęła naszą bramkę. W 64. minucie wreszcie zrobiło się gorąco w polu karnym Mazovii. Niestety w zamieszaniu w polu karnym nie udało się uderzyć żadnemu z naszych zawodników. Z biegiem upływu minut coraz groźniej atakowali goście i w 77. minucie Janusiewicz był bliski celnego strzału jednak minimalnie chybił. Ataki gości rozbijała czujna defensywa Kasztelana i tak było do 85. minuty. Wtedy to faul i rzut wolny z 25. metra wykonywali goście. Wrzutka Mateusza Janusiewicza i pojedynek o górną piłkę wygrywa Alan Grabek, który głową kieruje piłkę do siatki. Tracimy gola i nie ma czasu na konstruowanie akcji. Proste wrzutki niestety nie przynoszą rezultatu. Goście wywożą cenne zwycięstwo wygrywając 0:1. Kasztelan zagrał zbyt asekuracyjnie, jakby bojaźliwie. Brakowało "strzelb" w ataku. W dzisiejszym meczu widać było brak Michała Dzięgielewskiego i musimy sobie z jego brakiem radzić. Czy znajdą się jego następcy i będą trafiać do siatki? Mamy nadzieję, że tak i strzelanie w IV lidze rozpocznie Kasztelan już w środę 15 sierpnia w II kolejce w meczu z MKS Przasnysz. 

Kasztelan Sierpc – Mazovia Mińsk Mazowiecki 0:1 (0:0) A.Grabek (85)

Kasztelan:

M.Ambrochowicz – T.Braniecki Ż, P.Winnicki, J.Kułaga Ż, W.Mazurowski, Ł.Betlejewski, D.Klepczyński, B.Śmigrodzki. S.Krajewski I (75 D.Koryto), B.Wiśniewski (61 S.Krajewski II), D.Mitura

Mazovia:

M.Łysik – A.Grabek, A.Gańko, M.Janusiewicz (90 M.Teodorski), M.Herman (80 M.Kowalczyk), J.Krajewski, Y.Romanov (14 D.Żurawski Ż), D.Matlak, M.Bondara (70 R.Słowik), M.Tokaj Ż (68 B.Malesa), J.Zatorski