Inauguracja sezonu w Sierpcu na pięć +
Pierwszy mecz w sezonie przed własną publicznością Kasztelan rozegrał ze Skrą Drobin. Od początku było jasne kto jest faworytem tego meczu i już w 4. minucie po podaniu od Bartłomieja Śmigrodzkiego w sytuacji sam na sam z bramkarzem Skry Mateuszem Bączkiem wyszedł Damian Kotkiewicz i lekkim technicznym strzałem wyprowadził "piwoszy" na prowadzenie. Po pięciu minutach było już 2:0. Podobna akcja piłka z środka pola trafia do wychodzącego na czystą pozycję Michała Dzięgielewskiego. Napastnik sierpczan nie zmarnował okazji i zdobył gola. Kilka kolejnych minut meczu to kolejne szanse tym razem Łukasza Paczkowskiego i Dzięgielewskiego, bez powodzenia. Później gra wyglądała tak, że Kasztelan atakował a Skra się desperacko broniła, a kolejne bramki nie padały. W 39. minucie Dzięgielewski urwał się obrońcom, minął bramkarza i mając pustą bramkę i ostry kąt uderzył minimalnie niecelnie. Co nie udało się Michałowi, zrobił Mateusz Biegański. Otrzymał piłkę na skrzydło, zbiegł do środka i strzałem po długim rogu pokonał Bączka. 3:0 do przerwy dla gospodarzy. Ledwie zaczęła się druga połowa, to pada kolejna bramka. W polu karnym faulowany Dzięgielewski. Sam poszkodowany wykonuje wyrok z rzutu karnego i prowadzimy już czterema golami. Chwilę później Michał znów ma szansę. Wygrywa pojedynek główkowy jednak minimalnie przenosi futbolówkę nad poprzeczką. W 54. minucie kolejna składna akcja piwoszy. Dzięgielewski zagrywa na skrzydło do Biegańskiego, który zbiega do środka i zagrywa wzdłuż bramki gości. Tam na piątym metrze jest niepilnowany Kotkiewicz i z bliska nie ma problemu ze zdobyciem swojego drugiego dziś gola. Kasztelan wysoko prowadząc nie spuszczał z tonu i dalej atakował, choć trochę z mniejszym zapałem. Dodatkowo trener Marcin Lig dokonywał kilku zmian, które przekładały się na akcje. W 65. minucie Dzięgielewski wykłada ładną piłkę do Śmigrodzkiego ten mocno uderza przenosząc piłkę nad poprzeczką. W 72. minucie Drobin tworzy tak naprawdę jedną z dwóch groźnych akcji w tym meczu. Bartłomiej Mielczarski wpada w pole karne i na pełnym biegu mocno uderza pod poprzeczkę, Mateusz Ambrochowicz zachowuje refleks i odbija piłkę na róg. W 83. minucie kapitalną okazję marnuje Kotkiewicz, który z bliska fatalnie przestrzela. W 87. minucie Kobuszewski wyskakuje zza obrońców Sierpca i znajduje się sam na sam z Bartoszem Przybyszewskim który pod koniec meczu w bramce zmienił Ambrochowicza. Rezerwowy bramkarz Kasztelana kapitalnie skraca kąt uderzenia i nogą wybija piłkę zawodnikowi Skry i nie pozwala zdobyć honorowego gola dla gości. W 89. minucie ostatnim akcentem meczu jest dobra akcja sierpczan. Arkadiusz Ambrochowicz wrzuca dokładnie piłkę na piąty metr do ustawionego przed bramką gości Marcina Szulca. Ten niepilnowany przez obrońców wydaje się zaskoczony taką wyborną okazją i fatalnie pudłuje, a mecz kończy się zwycięstwem Kasztelana 5:0, choć to wydaje się być najniższym wymiarem kary.
Komentarze