Kasztelan zwycięża w derbach ze Skrwą

Mocno osłabieni kartkami i innymi absencjami rozpoczynał Kasztelan derbowe zmagania z Skrwą. Brakowało podstawowych zawodników: Mateusza Telesiewicza, Damiana Kotkiewicza, Krystiana Sokołowskiego i Michała Siennickiego. Mimo to nasza drużyna przystąpiła do meczu pełna animuszu. Pierwsze minuty należały jednak do gości. Lepiej weszli w mecz, a Kasztelan wydawał się wycofany. Mimo tego to Kasztelan wyszedł na prowadzenie. W 16. minucie rzut wolny egzekwował Maciej Lemanowicz. Wykorzystał błąd ustawienia bramkarza Skrwy i "wrzucił mu piłkę za kołnierz". Młody bramkarz próbował interweniować, ale nic nie mógł już zrobić i Kasztelan wyszedł na prowadzenie. Brak było podbramkowych sytuacji w kolejnych minutach tej części. Obie drużyny zagęszczały środek pola, jednak nie wpływało to na akcje bramkowe. Jednobramkowe prowadzenie Kasztelana utrzymało się do przerwy. Po zmianie stron do ataku rzucili się goście. Szybko uzyskali to do czego dążyli czyli doprowadzenia do remisu. Zamieszanie w polu karnym uderzenie niesygnalizowane Kamila Góreckiego, trafia w lewe okienko naszej bramki i w 50. minucie jest remis. Na szczęście dla Kasztelana szybko nasi zawodnicy odpowiadają w najlepszy możliwy sposób. 54. minuta i mamy bliźniaczą sytuację z pierwszej połowy. Rzut wolny Maciej Lemanowicz uderza, źle ustawiony bramkarz Skrwy Jakub Zieliński, który dostaje piłkę zza kołnierz. Znów prowadzimy za sprawą błędu bramkarza rywala, ale również za sprawa sprytnych uderzeń Maćka. Bramka ta rozbiła gości, a naszej drużynie dało więcej spokoju. Kasztelan się cofnął i nastawił na grę z kontry. Jedna z nich w 63. minucie kończy się golem. Wyjście 2 na 1 Łukasz Paczkowski sprytnie mija Mariusza Beksę i płasko uderza przy nodze wybiegającego bramkarza Skrwy. 3:1 i właściwie po meczu, gdyż mimo iż czasu było jeszcze wiele goście załamani stratą kolejnej bramki pospuszczali głowy i ich akcje straciły rezon. Kontaktową bramkę mógł zdobyć Piotr Sadowski jednak trafił tylko w boczną siatkę. Kasztelan mógł podwyższyć rezultat jednak strzał Marcina Szulca minimalnie minął bramkę Skrwy, a Daniel Oliwkowski który znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem przegrał pojedynek z goalkeeperem Łukomia. W samej końcówce swoją okazję miał Damian Mórawski, który pojawił się na placu gry w II połowie. Niestety i on spudłował. W odpowiedzi Skrwa miała swoją szansę w ostatniej minucie meczu. Mariusz Beksa będący nieobstawiony uderza piłkę głową, jednak minimalnie pudłuje i mecz kończy się wynikiem 3:1.

Zwycięstwo daje nam pozostanie w ścisłej czołówce i dalszą realną walkę o awans lub baraże.

Kasztelan Sierpc – Skrwa Łukomie 3:1 (1:0) M.Lemanowicz (16)(54), Ł.Paczkowski (63) – K.Górecki (50)

Sędzia: Ł.Matlęga

Kasztelan:

M.Ambrochowicz – M.Szulc, B.Śmigrodzki, P.Zieliński, A.Ambrochowicz, P.Pawłowski, M.Lemanowicz, A.Jastrzębski, D.Majewski, Ł.Paczkowski, D.Oliwkowski (75 D.Mórawski)

Skrwa:

J.Zieliński – Ma.Beksa, M.Pesta, J.Brzemiński, D.Wolak (89 K.Bonisławski), J.Beksa, R.Kowalski, P.Karczewski, K.Górecki (83 Mi.Beksa), M.Sadowski, P.Sadowski